Kratka, krzyżyk, płotek… istnieje wiele określeń na znak, który odmienił naszą codzienną komunikację w mediach społecznościowych. Dzięki niemu możemy dziś korzystać z hashtagów stanowiących część naszego internetowego języka. 2 lipca 2009 roku, Twitter połączył w tweetach znak # z możliwością wyszukiwania słów. Wkrótce po tym zabiegu, znaczki z płotkiem opanowały świat na wielu platformach społecznościowych.
Hasztagi to słowa lub zwroty, poprzedzone znakiem # (kratki), który pozwala na przypisanie ich do grup tematycznych w social media.
Świadomość platformy
Nie wszędzie używa się hashtagów tak samo. Na pewnych platformach społecznościowych, działają one lepiej na innych gorzej. Instagram i Twitter kochają je najbardziej, z kolei na Facebooku hashtagi nie mają większego znaczenia.
Krótko i na temat
Nie ma jednej reguły dotyczącej maksymalnej długości pojedynczego hasztaga – jednak te krótkie, sprawują się najlepiej. W myśl zasady „im prościej, tym lepiej” – tworzenie hashtaga z długiego zdania mija się z celem. Im prostszy, tym łatwiejszy do zapamiętania i powielenia przez innych.
Unikaj podpinania się pod nudne hashtagi np. #polandtoday, raczej stosuj ich odjechanie formy jak #Poland2Day – liczy się kreatywność i prostota przekazu.
Język obcy
Musisz mieć świadomość do kogo chcesz dotrzeć ze swoim przekazem i w jakim języku. Używając hasztagu #Norge, dotrzesz do mieszkańców Norwegii, mówiących po norwesku [uwaga, złota myśl :] Stosując znacznik #Norway, Twój przekaz pójdzie na cały świat, natomiast pisząc #Norwegia, zgromadzisz wokół swojego postu polskich obywateli.
Miksowanie hashtagów w wielu językach jest słabym pomysłem. O ile taki miks, broni się jeszcze na Instagramie – gdzie możesz zaprezentować swoje zdjęcie całemu światu bez opisu – na Twitterze będzie to bardzo słabe. Kogoś nie posługującego się językiem polskim, raczej nie będzie interesował Twój tekst napisany w Twoim ojczystym języku.
Nie daj się zbanować
Używając hashtagów uważaj, by nie stosować tych zablokowanych w danym serwisie (aby nie dostać bana). O co chodzi? Istnieje lista znaczników, które mogą być powiązane z treściami zakazanymi przez dany serwis społecznościowy – czasami zakazane hashtagi są dość zaskakujące i nieoczywiste – warto się z nimi zapoznać.

Hasztagi blokowane w serwisie – Instagram Shadowban.
Zakazane hashtagi najczęściej mają powiązania z propagowaniem przemocy, treściami rasistowskimi oraz pornografią.
Kiedy tworzyć hasztagi, kiedy się podpinać?
Oględnie rzecz ujmując, nowe hashtagi tworzy się sporadycznie. Zazwyczaj podczas akcji marketingowej pod zdefiniowanym sloganem, na potrzeby konkursu itd. (musisz posiadać cel, przemyślaną strategię na długie życie nowego znacznika). W innych okolicznościach nie ma sensu ich wymyślać. Cała zabawa polega na tym, by podpiąć się pod już istniejące i zaistnieć w ich obrębie. Jak myślisz, ilu użytkowników Instagrama będzie wyszukiwać informacji #JutroJadęDoWarszawyNaBurgera? Hmm… nikt!
Monitoruj, testuj, publikuj
Niektóre osoby posiadają treści do niczego, ale mimo to, generują na swoich profilach całkiem niezły ruch – m.in. za pomocą sprawnie działających oznaczeń. Jeśli jesteś osobą nastawioną na dotarcie do wszystkich (duże zasięgi) ze swoim przekazem, to używaj narzędzi do monitorowania hashtagów (dedykowanych pod daną platformę). Okazuje się, że hashtagi mogą działać jak pajęczyna – uzupełniać się – i napędzać liczbę wyświetleń Twojego postu.
Polecane narzędzia do monitorowania hashtagów:
- Hashtagify (Twitter)
- tagboard (Twitter, Instagram – po zalogowaniu, Facebook, Flickr, Google+)
- Keyhole (Twitter, Instagram)
To może Ci się spodobać – zobacz ile możesz zdziałać, dzięki prostym usprawnieniom Twojego bio na Instagramie.